- Szkoda, dobrze byłoby wiedzieć. Nie chciałabym już tak cię denerwować. - Czy to ze względu na własne zdrowie i bezpieczeństwo, czy właśnie ze względu na niego. Cały czas robiła wszystko by jakoś mu pomóc, albo go odciążyć. Był to też jeden z powodów, dla których podejmowała się pomocy w zamku, nawet jeśli nie musiała tego robić. Wtuliła się w niego i wsunęła mu jedną dłoń pod koszule, by móc błądzić palcami po jego brzuchu.
- Mam nadzieję, że kiedyś mi powiesz. - Zależało jej na zaufaniu Lorda, tak samo jak na tej wiedzy. Nie chciała już jednak prowokować kłótni.
[mention]Dariusz Wyrm[/mention]