Strona 13 z 17

Re: Sala jadalna i balowa

: wt sty 12, 2021 11:10 pm
autor: Erin Wyrm
Spojrzała na niebo. Która to już godzina? Część gości zaczęła się rozchodzić, ale to akurat dobrze. Służba pracowała na najwyższych obrotach, więc mniej gości trochę ich odciąży. Za niedługo i tak przyjdzie czas by zakończyć ucztę. Odeszła na chwilę od wejścia i przeszła kilka kroków ścieżką. Cisza jaka panowała w ogrodzie zdawała jej się dziwna po tak długim czasie w sali. Zdecydowanie jednak wolała takie natężenie dźwięków. Upiła łyk ponczu z trzymanego w dłoniach naczynia i uśmiechnęła się sama do siebie.

Re: Sala jadalna i balowa

: wt sty 12, 2021 11:28 pm
autor: Los
Erin
Niebo było bezchmurne, a gwiazdy rozświetlały nieboskłon czynią go piękniejszym. Cichy, lekki wiaterek owiewał włosy Lordowej, po chwili do ciała kobiety dotarło, że jest zbyt zimno na wędrówkę po ogrodzie bez wierzchniego odzienia. Spokój panował w tym miejscu, jednakże mógł dochodzić do uszu Pani włości gwar z wnętrza zamku.
Na sali może i jedni goście wychodzili ale zaraz na ich miejsce przychodzili nowi.

Re: Sala jadalna i balowa

: wt sty 12, 2021 11:36 pm
autor: Ava Hasghard

Avę zaczynała niepokoić coraz to dłuższą nieobecność Ket. Postanowiła jednak, że poczeka jeszcze trochę nim zacznie jej szukać. Tak dobrze bawiła się z Kentem. Rozglądała się od czasu do czasu po sali. Lord jednak więcej się nie pojawił, a na sali również nie działo się nic, co mogłoby przykuć uwagę dziewczyny.
- No dobra, przejrzałeś mnie. Tak naprawdę nie miałbyś żadnych szans w starciu ze mną - dziewczyna spojrzała wyzywająco na chłopaka. Tak naprawdę w walce mogła liczyć bardziej na zwinność niż siłę. No i zawsze zostawała jej możliwość ucieczki czy też ukrycia się w formie wiewiórki.

Re: Sala jadalna i balowa

: wt sty 12, 2021 11:47 pm
autor: Los
Ava
Mężczyzna zauważył zaniepokojenie na twarzy towarzyszki zabawy - Czy coś się stało? Zrobiłem coś nie tak? - zapytał spoglądając na partnerkę. Chłopak widocznie był przejęty stanem w jakim obecnie się znajdowała Zmiennokształtna.
Kent nieco uspokojony słowami Avy uśmiechnął się szerzej - W to nie wątpię, szkolisz się u najlepszych - skwitował przyznając rację kobiecie. Swym sposobem bycia i zachowaniem młodzieniec wyglądał na uległego, jednakże to mogło też być zmyłką przy takich rodzicach.

Re: Sala jadalna i balowa

: śr sty 13, 2021 12:26 am
autor: Ava Hasghard

Ava zauważyła, że Kent bacznie się jej przyglądał. Zaśmiała się w duchu słysząc zmartwienie w jego głosie.
- Wszystko w porządku. Po prostu zastanawia mnie, gdzie podziała się moja koleżanka - powiedziała to obojętnym tonem. Nie chciała, by chłopak pomyślał że go lekceważy.
- Może odpoczniemy chwilkę ? - po tak długich tańcach Ava miała ochotę się czegoś napić.

Re: Sala jadalna i balowa

: śr sty 13, 2021 9:20 pm
autor: Sarah Valerii
Weszła do środka za jakąś trzy osobową grupką gości. Cała sala była niezwykle pięknie ozdobiona, a w tle słychać było muzykę, przy której można było odpocząć. Na chwilę przystanęła, aby już teraz przyjrzeć się sali, zanim ruszy dalej, w centrum pomieszczenia, gdzie z której strony nie spojrzeć, było bardzo dużo ludu. Idąc dalej przyglądała się gościom, nawet w oczy rzuciło się przyrządzone jedzenie, ale na razie Sara nie była głodna, natomiast z dużą chęcią pozwiedzałaby ten zamek. W końcu taka druga okazja, aby zrobić to 'legalnie' bądź w czasie wolnym może się za szybko nie powtórzyć.

Re: Sala jadalna i balowa

: czw sty 14, 2021 12:56 am
autor: Liadon Ichimaru
Liadon wślizgnął się do sali wraz z innymi służącymi. Od razu zwrócił uwagę, że to już raczej schyłek balu i najcięższa część roboty go ominęła. Wciąż jednak było trochę do zrobienia. Uwijał się więc między gośćmi co chwilę wracając do kuchni. Nie miał wprawy a ręce wciąż czasem mu drżały więc nie nosił zbyt wiele na raz. Wolał unikać zwrócenia na siebie takiej uwagii.

Re: Sala jadalna i balowa

: czw sty 14, 2021 1:32 pm
autor: Los
Erin
Spokój Lordowej został naruszony, z głębi ogrodu zaczęły docierać do kobiety okrzyki bitwy, co najmniej kilka osób brało w tym udział. Widocznie zimna temperatura na dworze nie przeszkadzała gościom w zamieszkach, czy dewastacji. Zapewne nie sądzili, że ktoś zapuści się tak daleko.

Ava
Kent uśmiechnął się do kobiety, widział że więź między Paniami musiała być znacząca. Skinął głową zgadzając się z Avą - Zapraszam do naszego stolika - wskazał dłonią stół rodzinny. Opiekunowie młodzieńca cały czas mieli takie same nastawienie do wszystkiego co wcześniej.
Na sali powoli zaczynało być pusto, goście rozchodzili się do domów. Służba zaczynała sprzątać wolne stoły, jednakże zaraz musieli przynieść czyste nakrycia dla nowych zaproszonych. Sala ponownie wypełniła się po brzegi.

Sarah
Kobieta mogła zauważyć zamieszanie na sali z powodu gości, którzy już wracali do siebie a tymi co dopiero zaszczycili obecnością Państwa tych włości. Służba uwijała się jak mogła, przeciskali się między gośćmi z nowymi zastawami, jedzeniem czy misami z pączem. Zapach pożywienia zaczął nęcić nos wilkołaczycy.

Liadon
Mężczyzna mógł przypuszczać, że uczta zaraz się skończy i będzie miał wolne. Jednak nic bardziej mylnego, w miejsce starych biesiadujących pojawiali się nowi. Wilkołak musiał zagęścić ruchy bo pracy było sporo a ludzie co chwilę chcieli coś innego czy więcej.
Przeciskając się między stolikami Liadon niejednokrotnie był popchnięty przez gości sprawdzających jego tolerancję czy niechcący potrącony krzesłem kiedy ktoś wstawał.

Re: Sala jadalna i balowa

: czw sty 14, 2021 2:10 pm
autor: Ava Hasghard


Ava liczyła, że pójdą do jakiegoś oddalonego stolika. Chłopak jednak zaprosił ją do swojego. Dziewczyna postanowiła nie przejmować się jego rodzicami. Usiadła przy stoliku sprawiając wrażenie, jakby cały czas było tu jej miejsce. Nalała sobie wody z dzbanka, po czym udając, że nie zauważyła wcześniejszej niechęci pochwaliła rodziców chłopaka za wspaniałe wychowanie syna.
- Muszą być państwo bardzo dumni - dodała i spojrzała na nich w oczekiwaniu na potwierdzenie swoich słów.

Re: Sala jadalna i balowa

: czw sty 14, 2021 2:19 pm
autor: Erin Wyrm
Wyszła tu by się wyciszyć i odpocząć od tłumu, a natknęła się na gorszy burdel niż na sali. Wątpiła by te odgłosy mogły zwiastować coś dobrego. Pewnym krokiem ruszyła przed siebie. Nie zamierzała co prawda pakować się w sam środek bójki, ale musiała się zorientować co się dzieje. Sprawdziła też czy jest w stanie z tego miejsca przywołać kogoś ze służby, jednak jeśli nie, po prostu pójdzie sama. Palcami u dłoni powoli zaczęła splatać magię, tak by w razie czego mieć pod ręką już skupioną moc, oszczędzi to czasu, jeśli zajdzie potrzeba rzucenia jakiegoś zaklęcia.