regulamin i zapis | FAQ | kompendium | poszukiwania | nieobecności |
== Ogłoszenia ==
== Media == | == Fabuła == Wiosny czar... Atak bombowy! Zima, 45 lat po Kataklizmie | ==Faza Księżyca== |
Grzybowa Grota
- Los
- Punkty Przygody: 0,86
- Posty: 684
- Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm
Gdy przeszły pewną odległość poczuły, że słodki nieprzyjemny zapach potęguje się. Ponadto, oprócz tego doszły do miejsca gdzie były 3 drogi: prosto, w lewo oraz w prawo. Korytarz w lewo był całkiem ciemny, prosto wyglądał jak dotychczasowy korytarz, natomiast gdy spojrzały w prawo, zauważyły plamy krwi na kamienistym podłożu.
[mention]Scarlett Fortis[/mention]
[mention]Ayrin[/mention]
- Scarlett Fortis
- Punkty Przygody: 0,00
- Posty: 49
- Rejestracja: sob paź 10, 2020 8:04 pm
- Poziom Zdrowia: 95
- Poziom Mocy: 80
- Karta Postaci:
- Stan portfela: 20
- Lepiej uważajmy na te grzyby. - Powiedziała tak dla pewności, chociaż wiedziała, że zmiennokształtna na pewno już ich nie postanowi dotknąć.
- Nie mam pojęcia. Jakaś jaskinia, ale gdzie to nie wiem. - Szły, a wampirzyca przyglądała się pochodnią. - Chyba byli tu jacyś ludzie.- Wskazała na patyki przyozdobione ogniem. Słodki jednocześnie zgniły zapach stawał się coraz bardziej intensywny i bardzo nieprzyjemny.
W końcu korytarz, którym szły wskazał trzy drogi.
- Mam rozumieć, że prawym nie idziemy. - Miała na myśli krew, która leżała na kamiennym podłożu.
- Ayrin
- Punkty Przygody: 0,00
- Posty: 73
- Rejestracja: sob paź 03, 2020 4:32 pm
- Poziom Zdrowia: 91
- Poziom Mocy: 85
- Karta Postaci:
- Stan portfela: 30
- No raczej średnio. Ten ciemy też mało ciekawie wygląda. Chyba, że bierzemy pochodnie. - Grzyby już pokazały, że nie są bezpieczne. Może taki korytarz bez nich był lapszym wyborem.
- Scarlett Fortis
- Punkty Przygody: 0,00
- Posty: 49
- Rejestracja: sob paź 10, 2020 8:04 pm
- Poziom Zdrowia: 95
- Poziom Mocy: 80
- Karta Postaci:
- Stan portfela: 20
- Kto wie co tam czai się w ciemnościach... - Nie wiedziała, czy ta pochodnia starczyłaby im na dłużej i czy dotknięcie nawet światełka na patyku, nie okaże się jakąś pułapką, jak grzyby.
- Lepiej chodźmy prosto. Wystarczy nie zbliżać się do nich i światło dają, może nie powinniśmy zbaczać z drogi? - Powiedziała, jednocześnie pytając, jakby chciała usłyszeć zdanie dziewczyny, jednak i tak ruszyła prosto. Rozdzielanie też zapewne byłoby błędem.
- Ayrin
- Punkty Przygody: 0,00
- Posty: 73
- Rejestracja: sob paź 03, 2020 4:32 pm
- Poziom Zdrowia: 91
- Poziom Mocy: 85
- Karta Postaci:
- Stan portfela: 30
Ruszyła za wampirzycą bez słowa. Szły pewnie w ciszy, nim Ayrin nie otworzyła ust.
- Czego to może być zapach? - Drażnił jej nos. Ciekawe czy Scarlett miała od niej lepszy węch? W sumie Ayrin by jej współczuła w takim przypadku.
- Los
- Punkty Przygody: 0,86
- Posty: 684
- Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm
[mention]Ayrin[/mention]
[mention]Scarlett Fortis[/mention]
- Scarlett Fortis
- Punkty Przygody: 0,00
- Posty: 49
- Rejestracja: sob paź 10, 2020 8:04 pm
- Poziom Zdrowia: 95
- Poziom Mocy: 80
- Karta Postaci:
- Stan portfela: 20
- Coś jest nie tak. - Odparła wampirzyca, zatrzymując się, nie mając zamiaru podejść do jednej z zaginionych osób.
- Ayrin
- Punkty Przygody: 0,00
- Posty: 73
- Rejestracja: sob paź 03, 2020 4:32 pm
- Poziom Zdrowia: 91
- Poziom Mocy: 85
- Karta Postaci:
- Stan portfela: 30
- Bardzo... - Niemal nieświadomie sięgnęła pod pelerynę i chwyciła ostrze. Może jednak powinny zawrócić? Ten ciemny korytarz właściwie zaczynał ją zachęcać.
- Los
- Punkty Przygody: 0,86
- Posty: 684
- Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm
-Nie, proszę zostaw mnie! Przecież nic Ci nie zrobiłam!- Wrzask był okropny, tak jakby ktoś się nad ową kobietą strasznie znęcał. Obrońca drzwi nawet nie zareagował, dalej stał dzierżąc sztylet w swojej jedynej ręce, patrząc przed siebie.
[mention]Scarlett Fortis[/mention]
[mention]Ayrin[/mention]
- Scarlett Fortis
- Punkty Przygody: 0,00
- Posty: 49
- Rejestracja: sob paź 10, 2020 8:04 pm
- Poziom Zdrowia: 95
- Poziom Mocy: 80
- Karta Postaci:
- Stan portfela: 20
- Mam nadzieje, że umiesz walczyć? Zapewne to coś nie jest jedynym dziwnym czymś, którego trzeba załatwić. - Miała na myśli te głosy za drzwiami, które sugerowały, że ktoś się znęcał nad kobietą. Fortis nie chciało się być bohaterką, ale musiały iść dalej no nie? Nie wiedziała jakie podejście do tej całej sytuacji ma Ayrin, jednakże jakie by nie miała, nie był to odpowiedni czas i miejsce na dyskusje - może później.
- Dobra, nie chce się do tego dotykać, ale... chyba nie mam wyjścia. - Przyglądała się nieprzyjemnej dla oka postaci. Uzbroiła się w długie szpony i z wampirzą szybkością ruszyła w stronę strażnika, mierząc długie, niebezpieczne pazury w szyje przeciwnika.