Strona 8 z 11

Re: Solanka

: pt gru 04, 2020 8:36 pm
autor: Vin Xakly
Xakly zauważył, że wilkołaczyca chce zadać ich wspólnemu przeciwnikowi cios. Oczywiście nie zmieniło to tego, że wciąż walczył zażarcie.
Vin użył umiejętności stalowe pazury co by bardziej rozorać przeciwnika.
Tam gdzie przed chwilą zdołał ugryźć chciał dołożyć pazurami, co by uciekająca krew z ran jego przeciwnika jeszcze bardziej płynęła.

//stalowe pazury - 5 pkt.

Invalid dice code!

[mention]Los[/mention]
[mention]Ketsueki Ōkami[/mention]
[mention]Ava Hasghard[/mention]

Re: Solanka

: pt gru 04, 2020 10:44 pm
autor: Los
Wilkołak bez problemu spostrzegł co zamierza zrobić wilkołaczyca. Odwrócił się i zamachnął pazurami tnąc głęboko po jej nodze, aby utrudnić jej mobilność. Ket ogromie to zabolało. Rana była głęboka, ale była w stanie dalej walczyć, będąc spowolniona przez ranę.
Vin chciał wykorzystać sytuację i ciachnąć wilkołaka w trakcie, gdy był zajęty Ket, jednak on przewidział taki rozwój sytuacji i bez problemu uniknął jego ciosu.

//Przy następnej akcji walki proszę o rzut 1d20, ponadto Ket tracisz 6 Pz-odejmnie je Los, ponadto rana utrudnia Ci ruch.

[mention]Ketsueki Ōkami[/mention]
[mention]Vin Xakly[/mention]
[mention]Ava Hasghard[/mention]

Re: Solanka

: pt gru 04, 2020 10:54 pm
autor: Ketsueki Ōkami
Zabolało. Zbyt skupiona na skale w dłoniach, nie zdążyła uciec. Nie wydała z siebie jednak najmniejszego dźwięku, nie taki ból już w życiu czuła, o czym świadczył cały zestaw blizn. Jedne było widać, bo te na twarzy i szyi ciężko ukryć, na dłoni też, choć niby mogłaby pokusić się o rękawiczki. Pod ubraniem znajdowało się jeszcze sporo innych, ale najbardziej dokuczliwe, nawet do tej pory, były trzy ugryzienia wilkołaka i to jedno na drugim.
Odskoczyła na jednej łapie i ruszyła do przodu, starając się ignorować ból. Później będzie czas na rozpaczanie, nawet nie spojrzała na ranę. Łapanie go gołymi łapami nie byłoby teraz dobrym pomysłem, ale nie uczyła się zbytnio walki bronią w tej formie. Skoro już i tak byłą ranna, to co jej zrobi kilka zadrapań od kolców? Skoczyła na wilkołaka, starając się odbić jedynie ze zdrowej nogi. Widziała pod jego ramieniem, poczynania Vina, skorzystała więc z tego, że wróg odwrócony był do niej pyskiem. Chciała zwrócić na siebie jego uwagę i pochwycić go za łapy, by nie mógł uniknąć ataku zza pleców.


Invalid dice code!

[mention]Vin Xakly[/mention]
[mention]Ava Hasghard[/mention]
[mention]Los[/mention]

Re: Solanka

: pt gru 04, 2020 11:12 pm
autor: Ava Hasghard
Ava odpuściła sobie pomaganie Ket i Vinowi w walce. Wykorzystując toż że wilkołak był zajęty tą dwójką podbiegła do płonącej sterty. Coś ważnego musiało być w tych papierach skoro chciał się ich pozbyć. Rozejrzała się wokół szukając czegoś, co mogłoby jej się przydać w ugaszeniu ognia. Chciała odratować chociaż fragmenty tych notatek.

Re: Solanka

: sob gru 05, 2020 6:40 am
autor: Vin Xakly
Gdyby nie był w amoku walki to zastanawiałby się czemu trucizna jeszcze nie zaczęła działać. Póki co skupił się na walce. Zauważył, że Ketsueki chciała pochwycić tego gościa, dlatego Vincent chciał go zaatakować pazurami prosto w oczy. Tam jego przeciwnik nie miał kolców, a cios w oczy niejednego gościa potrafi położyć na łopatki lub przynajmniej mocno zniechęcić do walki.

Invalid dice code!

[mention]Los[/mention]
[mention]Ketsueki Ōkami[/mention]
[mention]Ava Hasghard[/mention]

Re: Solanka

: sob gru 05, 2020 6:59 pm
autor: Los
Ket udało się pochwycić wilkołaka bez problemu. Nie mógł się uwolnić z jej uścisku. Vin chciał to wykorzystać, tnąc go pazurami po oczach, od tyłu łapiąc go za głowę. Ten jednak coś przeczuwając i zaczął wierzgać obracając się w różne strony tnąc co padnie i starając się zrzucić Ket z siebie. Nie wiele zabrakło, a Vin miałby równie poważne rany co Ket. W ostatniej chwili udało mu się odskoczyć i skończyło się tylko na lekkiej ranie.
Ava szukała coś do ugaszenia płomienia. Był on naprawdę duży, nie dość przez to, że był tam głownie papier to jeszcze użyta substancja przez wilkołaka robiła swoje. Jedyne co znalazła na szybko to zamknięta butelka na stole z jakąś przezroczystą cieczą.


//Przy następnej akcji walki proszę rzućcie kością 1d20. Ponadto Vin tracisz 3 Pz-odejmie je Los.
[mention]Vin Xakly[/mention]
[mention]Ketsueki Ōkami[/mention]
[mention]Ava Hasghard[/mention]

Re: Solanka

: sob gru 05, 2020 7:17 pm
autor: Ketsueki Ōkami
Złapała go. Nawet była przekonana, że Vin zaatakuje raczej jego kark. W ostatniej chwili wilkołak jednak zaczął się rzucać i nic z jakiegokolwiek ataku Vina nie wyszło. Wróg jednak jej się nie wyrwał, trzymała go nadal, choć czuła jak koce ranią jej dłonie. Szarpnęła go starając się odwrócić na jednej nodze. Chciała uderzyć ciałem wilkołaka o ścianę. Liczyła, że dzięki temu choć cofnie te durną umiejętność, jeśli przy każdym ataku sami mają obrywać to słabo. No a jak przy okazji rozwali mu łeb, to nie będzie marudzić.


Invalid dice code!

[mention]Vin Xakly[/mention]
[mention]Ava Hasghard[/mention]
[mention]Los[/mention]

Re: Solanka

: sob gru 05, 2020 7:33 pm
autor: Ava Hasghard
Jak na złość Ava nie mogła znaleźć nic co pomogłoby jej ugasić pożar. Jedyna rzeczą, która rzuciła jej się w oczy była butelka z przezroczystą substancją. Ava odkręciła fiolkę i ostrożnie powąchała zawartość. Być może skojarzy jej się z czymś co kiedyś spotkała? Tak czy owak była to jedyna rzecz której mogła użyć. Może faktycznie wilkołak przygotował sobie coś do ugaszenia pożaru, skoro zaopatrzył się w substancję do jego wzniecenia?

Re: Solanka

: pn gru 07, 2020 5:57 pm
autor: Vin Xakly
Cóż, tym razem się nie udało, trochę dostal, ale przecież nie ma co się załamywać. Po raz kolejny ciął go, tym razem znowu po podgardlu. To mu jakoś lepiej szło. Po raz kolejny użył umiejętności szał, to dawało mu jakiegos powera. Chciał ulżyć Ket, bo widać, że trzymanie wilkołaka nie było dla niej mile. Chciał żeby zaraz nie miała co robić. Miał ochotę rozszarpać przeciwnika.

//Szał

Invalid dice code!

[mention]Ketsueki Ōkami[/mention]
[mention]Los[/mention]
[mention]Ava Hasghard[/mention]

Re: Solanka

: wt gru 08, 2020 1:04 am
autor: Los
Wilkołak nagle bardzo osłabł. Widocznie trucizna, która krążyła w jego krwi robiła swoje. Ket poczuła, że jego ruchy powoli ustają, niczym owad w pułapce pająka wilkołak chyba zaczął się godzić z myślą, że już raczej po nim. Vin dobiegł do niego i rozszarpał mu kark. Ciało wilkołaka runęło na ziemię. Ket widziała jego twarz jak upadał. Czyżby się... uśmiechał?
Ava otwarła butelkę. Nie musiała nawet jakoś bardzo przybliżać nosa, aby poczuć że to alkohol. Ogień który rozpalił wilkołak już tak nie huczał. Papier który był w nim już się spalił, a dopalały się jakieś drewniane rzeczy. Ket wraz z Vinem zauważyła, że coś wystaje z kamizelki wilkołaka. Coś jakby książka...

[mention]Vin Xakly[/mention]
[mention]Ava Hasghard[/mention]
[mention]Ketsueki Ōkami[/mention]