Strona 2 z 11

Re: Solanka

: śr lis 18, 2020 12:17 am
autor: Los
Łowczynie udały się wąskim korytarzem w prawo. Im dłużej szły, tym widoczność robiła się coraz gorsza przez pochodnie, które wygasały. W końcu udało im się dotrzeć do końca korytarza, który był zakończony drzwiami. Gdy rozglądnęły się, zauważyły że pod nimi jest wyschnięta kałuża krwi. Ponadto, dało się słyszeć dziwne dźwięki. Tak jakby ktoś tam był... Czy może udało im się odnaleźć zaginione osoby? A może to sprawca tego całego zamieszania jest za nimi?

[mention]Ava Hasghard[/mention]
[mention]Ketsueki Ōkami[/mention]

Re: Solanka

: śr lis 18, 2020 9:41 pm
autor: Ava Hasghard
Avie wydawało się że droga nie ma końca. Szły cały czas przed siebie nie dostrzegając żadnych śladów zaginionych. Pochodnie powoli zaczynały wygasac. Wizja dalszej drogi w ciemnościach sprawiła że dziewczyna przyspieszyła kroku. Na szczęście wkrótce dotarły do jakichś drzwi. Dotychczasowa ciszę przerwały dźwięki dochodzące zza nich. Ava podeszła bliżej, starając się ominąć zaschniętą plamę krwi. Przyłożyła ucho do drzwi chcąc wychwycić jakieś konkretne dźwięki. Nasłuchujac spojrzała na Ket z pytająca miną.

Re: Solanka

: śr lis 18, 2020 11:15 pm
autor: Ketsueki Ōkami
Czy podejście do tych drzwi tak blisko było dobrym pomysłem? Pewnie nie, ale nawet Ket wyczerpana mentalnie tym wąskim korytarzem zbliżyła się do nich. Dźwięk jaki usłyszała od razu ją otrzeźwił. Jako wilkołak miała dużo lepszy słuch od ludzkiego, więc zaczęła nasłuchiwać. Powinna być w stanie zorientować się mniej więcej co dzieje się za drzwiami.
Na wzrok Avy zareagowała jedynie przyłożeniem palca do ust, na znak zachowania ciszy. Zacisnęła też mocniej palce na rękojeści ostrza.


[mention]Ava Hasghard[/mention]
[mention]Los[/mention]

Re: Solanka

: czw lis 19, 2020 12:51 am
autor: Los
Łowczynie podeszły do drzwi i zaczęły nasłuchiwać. Usłyszały tak jakby stawiane kroki, w równych odstępach czasu oraz cichy szczęk łańcuchów. Ket dzięki swojemu doskonałemu słuchowi usłyszała coś jeszcze-ciężki oddech, tak jakby ktoś dogorywał. Czy może za drzwiami jest jedna z ofiar oraz sprawca całego zamieszania?

[mention]Ketsueki Ōkami[/mention]
[mention]Ava Hasghard[/mention]

Re: Solanka

: czw lis 19, 2020 10:22 am
autor: Ketsueki Ōkami
Ktoś tam był, bez wątpienia, w dodatku chyba nie miał się dobrze. Łańcuchy, które słyszała nie zachęcały, czy to była jakaś cela? Ktoś porywał ludzi i trzymał tu, w jakiejś dziwnej jaskini?
Czy miały inne wyjście niż otworzyć drzwi? Mogły wybrać inny korytarz, ale zostawiłyby te osobę za drzwiami. Ket chyba długo plułaby sobie w brodę. Spojrzała wymownie na Avę i wskazała by stanęła po drugiej stronie wejścia. W ten sposób ona zobaczy jedną stronę pomieszczenia, a Ava drugą. Szybciej zareagują na ewentualne niebezpieczeństwo. Z dwoma sztyletami w dłoniach nacisnęła klamkę i pchnęła drzwi. Nie stała w wejściu, raczej obok, w razie gdyby koś wybiegł albo strzelił, nie oberwie.


[mention]Ava Hasghard[/mention]
[mention]Los[/mention]

Re: Solanka

: czw lis 19, 2020 10:37 am
autor: Ava Hasghard
Ava wytężyła słuch. Kroki. Szczęk łańcuchów? W każdym razie te dźwięki nie brzmiały zachęcająco. Blondynka nie była pewna, co powinny zrobić jednak Ket już podjęła decyzję. Idąc za znakami koleżanki Ava stanęła po drugiej stronie i również wyjęła sztylet. Serce biło jej coraz mocniej, gdy Ket nacisnęła klamkę. W pełnej gotowości czekała na to co pojawi się zza dzwiami.

Re: Solanka

: pt lis 20, 2020 1:49 am
autor: Los
Nie były w stanie uwierzyć w to co ujrzały. Gdy otworzyły drzwi zauważyły stos zwierzęcych ciał. Zapach jaki się wydobywał był okropny. Obie ledwo były w stanie zatrzymać odruch wymiotny. Między drzwiami, a stosem, stała postać z wyrwaną ręką, której kość była na wierzchu. Wyróżniała się także szarą skórą, rybimi oczyma oraz licznymi ranami. Normalny człowiek już dawno by się wykrwawił. W drugiej ręce trzymała sztylet. Po prawej części pomieszczenia była uwięziona kobieta, która resztami sił zerknęła na drzwi i zemdlała. Istota widząc nieproszonych gości ruszyła na nich będąc gotowa na wykonanie cięcia sztyletem. Odległość między nim a Ket oraz Avą nie była duża. Łowczynie musiały szybko reagować.

[mention]Ava Hasghard[/mention]
[mention]Ketsueki Ōkami[/mention]

Re: Solanka

: pt lis 20, 2020 12:19 pm
autor: Ketsueki Ōkami
Zmurowało ją, ale tylko na sekundę. Nie miały czasu na szok, czy inne petryfikujące zjawiska. Dobrze, że była przygotowana, bo jeszcze nim stwór, który zapewne kiedyś był człowiekiem, dotarł do drzwi, wkroczyła do wnętrza pomieszczenia i spróbowała go zaatakować. Najlepiej poderżnąć mu gardło, nawet wampiry z taką raną mają spory problem.
Najważniejsza była teraz kobieta, ale jeśli nie pozbędą się tego czegoś, nie dadzą rady jej rozkuć. Musiała wstrzymywać oddech i brać dość płytkie, nieczęste oddechy, jej wilkołaczy nos w tej chwili nie był zbyt pomocny.


[mention]Ava Hasghard[/mention]
[mention]Los[/mention]

//to ja rzucę kością w razie w
Invalid dice code!

Re: Solanka

: pt lis 20, 2020 2:18 pm
autor: Ava Hasghard
Takiego widoku Ava się nie spodziewała. Przebiegła wzorkiem po sali. Widząc mdlejacą kobietę chciała natychmiast ruszyć jej na pomoc, jednak w tym momencie stworzenie ruszyło na nie. Ket od razu ruszyła do ataku. Ava długo się nie zastanawijąc przebiegła za plecy stwora, chcąc zaatakować od tyłu, kiedy napastnik skupi się na obronie przed Ket.

Invalid dice code!

Re: Solanka

: sob lis 21, 2020 1:03 am
autor: Los
Ket ruszyła na przeciwnika z zamiarem podcięcia mu gardła. Wykorzystując jego powolne ruchy udało jej się to zrobić, jednak do dekapitacji było daleko, jednakowoż normalny człowiek już by tonął w krwi i zaczął by się dusić. Cięcie było głębokie, ale po krwi nie było ani śladu.
Ava próbując wykorzystać to, że przeciwnik był zajęty Ket próbowała zakraść się za jego plecy. Niestety, nie zauważyła kałuży krwi pod nogami i wywróciła się tuż przed nim. Ten chcąc wykorzystać sytuację, pchnął w nią sztyletem. Łowczyni miała jednak szczęście w nieszczęściu, gdyż przeciwnik chybił parę centymetrów od jej głowy.
Ket zauważyła,że mimo, że przeciwnik miał zmiennokształtną praktycznie jak na widelcu to chybił. Czyżby dzięki jej cięciu, istota osłabła? Może uda im się pokonać tą chodzącą kupę mięcha?

//Proszę rzut 1d20 przy następnej akcji.

[mention]Ketsueki Ōkami[/mention]
[mention]Ava Hasghard[/mention]